Polska zyskuje na atrakcyjności za sprawą coraz bardziej przewidywalnej i stabilnej pogody, a także konkurencyjności cenowej. W ubiegłym roku cieszyła się dużą popularnością wśród zagranicznych turystów. Nie tylko zza zachodniej granicy, ale również zza południowej, jak choćby z Czech. W tym roku, według analizy Kiwi.com, nasz kraj jak dotąd, uplasował się na szóstym miejscu w zestawieniu top 10 najczęściej wybieranych destynacji wśród Europejczyków, wyprzedzając Portugalię, Turcję czy Grecję.
Natomiast w zestawieniu globalnym, Polska widnieje na 11. miejscu – to wciąż bardzo wysoko, tym bardziej, że wśród najpopularniejszych krajów znalazły się Tajlandia, Włochy, Filipiny, Meksyk czy Wietnam.
Dokąd najczęściej będziemy podróżować w tym roku?
Na podium destynacji najczęściej wybieranych przez polskich podróżujących od lat jest wielka trójka, czyli Hiszpania, Włochy i UK. Jak wskazuje Kiwi.com pozostaną oni liderami i w tym roku. Wśród tegorocznych nowości USA znalazło się na ósmym miejscu, z kolei Tajlandia awansowała z siódmego miejsca w 2023 na czwartą pozycję. W 2024, jak wskazują dane Kiwi.com, najczęściej wybieraną trasą będzie Warszawa-Rzym, Warszawa-Barcelona, Warszawa-Mediolan, a także Kraków-Rzym.
Wyjazdy planowane z dużym wyprzedzeniem
Co ciekawe, podróże na rok 2024 wydają się być zaplanowane z dużym wyprzedzeniem. W porównaniu do roku 2023, kiedy bilety rezerwowano z około 64-dniowym wyprzedzeniem, zaplanowane już na 2024 rok wyjazdy rezerwowano średnio z 80-dniowym wyprzedzeniem. Około 33 proc. użytkowników Kiwi.com, zakupiła bilety z 21-60-dniowym wyprzedzeniem, zaś kolejne 32 proc. (o 8 proc. więcej niż w zeszłym roku) z 61-121-dniowym wyprzedzeniem.
Podróżujący z Polski nie tylko planują z wyprzedzeniem, ale wydaje się, że w tym roku mają zamiar spędzić więcej czasu na miejscu. 18 proc. pasażerów rezerwujących podróże z Kiwi.com planuje pobyt od czterech do sześciu dni, 15 proc. od siedmiu do dziesięciu dni, a kolejne 8 proc. od jedenastu dni do całego miesiąca. Krótkie wypady do miast, city-breaki, trwające do trzech dni, są jak dotąd najchętniej preferowaną opcją przez polskich podróżnych (59 proc.).
Średnia cena za bilet na krótkich trasach, wśród osób które rezerwowały urlop do 10 stycznia, wyniosła 82 euro – jak dotąd to o 20 euro więcej niż w roku ubiegłym. Jak wskazuje Kiwi.com, sytuacja wygląda podobnie w przypadku lotów średniego zasięgu (o 17 euro więcej niż w 2023) ze średnią ceną na poziomie 125 euro i lotów międzykontynentalnych, które odnotowały największy wzrost ceny, o 37 euro – ze średnią ceną 433 euro.
Źródło: Kiwi.com / Zdjęcie: Pixabay