DRZEWO ROKU 2025 – WŚRÓD FINALISTÓW 3 DRZEWA Z MAZOWSZA

Jak się okazuje zasoby przyrodnicze regionu z powodzeniem mogą być atrakcją turystyczną, przyciągać gości, jednoczyć społeczności lokalne i promować ciekawe miejsca. Coroczne wybory Drzewa Roku gromadzą drzewa najbardziej ulubione przez lokalsów, drzewa z opowieścią, drzewa wyjątkowe a konkurs jest doskonałym przykładem na wspólne działania, podziwianie przyrody, działania proekologiczne i lokalną promocję turystyczną. W finale konkursu Drzewo Roku 2025 znalazły się 3 drzewa z Mazowsza: Oliwnik Onufry z Warszawy, Strażnik Lasów Chotomowskich z Chotomowa i Krzywe Drzewo nad Fosą z Szydłowca.

Wiekowe dęby, buki, lipy i wiązy, wierzba płacząca, jabłoń domowa i oliwnik wąskolistny to tegoroczni finaliści organizowanego przez Klub Gaja konkursu Drzewo Roku w Polsce. Już w czerwcu te niezwykłe drzewa związane z historią naszego kraju, będące od pokoleń elementem lokalnego krajobrazu wezmą udział w ogólnopolskim plebiscycie o tytuł Drzewa Roku 2025.

Tegoroczna 15. edycja konkursu Drzewo Roku Klubu Gaja zgromadziła blisko 50 zgłoszeń ulubionych przez społeczności lokalne drzew z całej Polski. Obecnie zakończyliśmy pierwszy etap konkursu, w którym Jury spośród otrzymanych zgłoszeń wybrało 16. finalistów. Już w czerwcu wezmą oni udział w głosowaniu internetowym o tytuł Drzewa Roku 2025. Zwycięzca będzie reprezentował nasz kraj w konkursie European Tree of the Year w 2026 roku.

Oliwnik Onufry (Warszawa, woj. mazowieckie) – oliwnik wąskolistny (Elaeagnus angustifolia L.), wiek ok. 50 lat, wys. 5/4/10 m, obw. 100/105/137 cm. Zgłoszony przez Zarząd Zieleni m.st. Warszawy.

Nie jestem „typowym” polskim drzewem. Żaden ze mnie dąb, topola czy buk. Jestem oliwnikiem wąskolistnym, który ponad 50 lat temu zapuścił korzenie na nowopowstającym osiedlu Ursus-Niedźwiadek. Rosłem razem z nimi. Pierwszymi rodzinami, pracownikami Zakładów Mechanicznych Ursus. Widziałem, jak rozwija się nasza okolica. Bawiłem się z kilkoma pokoleniami dzieci w piratów, zdobywców szczytów górskich czy policjantów i złodziei. Na moich pniach leniuchował niejeden myśliciel, a liczbą przeczytanych książek zawstydziłbym każdego mola książkowego. Nieskromnie wspomnę, że przyczyniłem się do zawarcia niejednego związku małżeńskiego, bo przy moich konarach rozkwitały serca zakochanych. Widziałem, jak zmienia się rzeczywistość wokół mnie, jednak mieszkańcy, niezależnie od poglądów, wieku czy płci zawsze do mnie wracają, a ja z chęcią, co roku, zakwitam na wiosnę i daję z siebie wszystko, by wspierać ich swoim cieniem i stabilnymi konarami. Chyba jestem dla nich ważny, bo niedawno przyznali mi tytuł Warszawskiego Drzewa Roku 2024. Cieszyliśmy się z tego wspólnie, a przytulasów nie było końca.

Strażnik Lasów Chotomowskich (Chotomów/Rajszew, gm. Jabłonna, woj. mazowieckie) – dąb szypułkowy (Quercus robur), wiek ok. 170 lat, wys. 17 m, obw. 270 cm, pomnik przyrody. Zgłoszony przez Stowarzyszenie Lasy Chotomowskie.

Strażnik Lasów Chotomowskich od prawie 200 lat czuwa nad porządkiem w okolicy. Drzewo ma unikalny kształt i stanowi wyjątkową wartość społeczną. Ma wyjątkowo pozytywny odbiór wśród mieszkańców oraz wszystkich odwiedzających las chotomowski, którzy spotkają go na drodze swojego spaceru. Bardzo często stanowi również sam cel spaceru. Jest też najczęściej fotografowanym drzewem w całej gminie. Niczym mityczny „Drzewiec” nigdy nie śpi, pozostając zawsze czujnym wobec zagrożeń dla lasu. To wyjątkowy pomnik przyrody (ustanowiony w 2024 roku dzięki inicjatywie mieszkańców), wyróżniający się zarówno swoim wyglądem, jak i symbolicznym znaczeniem, którego próżno szukać w innych lasach. Dla ludzi stał się symbolem oraz inspiracją do troski o otaczającą nas przyrodę, przypominając, że drzewa, lasy i cała natura nie mają swojego głosu – to my powinniśmy stanąć w ich obronie.

 

Krzywe Drzewo (Szydłowiec, woj. mazowieckie) – wiąz szypułkowy (Ulmus laevis), wiek. ok. 110 lat, wys. 14 m, obw. 227 cm. Zgłoszone przez Szydłowieckie Centrum Kultury.

Krzywe Drzewo wznosi się nad fosą, na malowniczej wyspie, gdzie znajduje się zamek Szydłowieckich i Radziwiłłów. Wiąz zawdzięcza swój niecodzienny kształt samej naturze – jego lokalizacja, niemal wymuszająca pochylenie ku tafli wody, nadała mu osobliwego uroku. Rozciąga się nisko nad fosą, niemal dotykając jej spokojnej powierzchni. W latach 90. i 2000., drzewo to było świadkiem licznych spotkań – zarówno tych przyjacielskich, jak i pełnych młodzieńczej miłości. Jego pień, niczym naturalna ławka, był ulubionym miejscem dzieci i nastolatków, którzy godzinami przesiadywali wśród jego liści. Dziś młodzież i dzieci zastąpiła natura, a na pniu drzewa można dostrzec jedynie kaczki, które odpoczywają tam w ciszy.

Jacek Bożek, założyciel i szef Klubu Gaja, mówi – „To już 15 edycji konkursu. W tym czasie poznawaliśmy wspaniałe drzewa i ich niezwykłe historie. Budowaliśmy wspólnie kapitał społeczny wokół przyrody. Odkrywaliśmy miejsca nieznane szerokiemu odbiorcy dzięki pasji i wytrwałości lokalnych działaczy i działaczek. Zdobywaliśmy europejskie tytuły. Dziękuję wszystkim dotychczasowym uczestniczkom i uczestnikom oraz zapraszam do tegorocznego plebiscytu”.

Prof. Zbigniew Wilczek, biolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i członek Jury konkursu Drzewo Roku tak komentuje tegoroczne zgłoszenia drzew – „Każda kolejna edycja konkursu prezentuje nowe osobliwości dendrologiczne Polski oraz ich ciekawe historie i znaczenie dla lokalnych społeczności. Poziom konkursu jest bardzo wysoki. Zdecydowana większość drzew uzyskuje maksymalną liczbę punktów za cechy osobnicze, co świadczy o ich roli w krajobrazie. Czynnikiem decydującym o zakwalifikowaniu drzew do dalszych etapów konkursu jest ich historia i znaczenie dla człowieka. W tej sytuacji konkurs Drzewo Roku staje się inspiracją do zapoznania się z historią regionu, działalności literackiej i artystycznej oraz do działań z zakresu ochrony przyrody”.

Ewa Furtak, dziennikarka i członkini Jury konkursu Drzewo Roku, dodaje – „Czytając opisy drzew zgłoszonych do tegorocznej edycji konkursu miałam wrażenie, że ludzie piszą o swoich ulubionych dębach czy topolach tak, jak pisze się o osobach, w dodatku tych bardzo bliskich. Piszą o drzewach –świadkach wydarzeń, sprzed kilkudziesięciu, a nawet kilkuset lat, radosnych, a czasem bardzo tragicznych, tak jak pisze się o ludziach w sędziwym wieku, mądrych, do których przychodzi się po radę i po opowieść o dawnych czasach. Ludzie te „swoje” drzewa naprawdę kochają, gdy coś im zagraża, są gotowi stanąć w ich obronie. W zamian dostają cień, tlen, piękne widoki. To dowód na to, że jeszcze nie oderwaliśmy się tak całkiem od przyrody, jak mogłoby się czasem wydawać, że to ważna część naszego życia”.

Źródło i zdjęcia: www.swietodrzewa.pl  /  Zdjęcie tytułowe: Krzysztof Karpiński