NAJWIĘKSZY BOOM REZERWACYJNY OD 2019 ROKU

Kilka godzin po konferencji prasowej ministra zdrowia portal rezerwacyjny Travelist udostępnił dane dotyczące najczęściej wyszukiwanych pobytów oraz rezerwacji, których dokonują Polacy. Nastąpił największy do dwóch lat boom na rezerwacje w Polsce.

Hotele w końcu otwarte

Tomasz Piszczako, prezes zarządu w Travelist, powiedział: „Od zeszłego poniedziałku obserwujemy ogromne wzrosty w liczbie wyszukiwanych pobytów. Poziom zainteresowania i aktywności użytkowników w ciągu tygodnia nie tylko wrócił do tego z 2019 roku, ale przebił go aż o 30 proc. Decyzja rządu i formalne ogłoszenie daty otwarcia hoteli dodatkowo podkręciło ten wynik – w ciągu zaledwie kilku godzin popyt na usługi hotelarskie natychmiast wystrzelił do góry.

Listę najczęściej wybieranych regionów otwierają miejscowości nadmorskie – Trójmiasto, Kołobrzeg i Władysławowo. Dużą popularnością cieszą się również góry – na południu kraju najwięcej turystów wybiera Zakopane, Karpacz oraz Szklarską Porębę. Poluzowanie obostrzeń spowodowało, że w zasadzie trudno jest wskazać miejsce, które nie cieszy się zainteresowaniem

Na urlop jeszcze w maju

Bardzo wyraźny trend widoczny jest także w przypadku terminów dokonywanych rezerwacji. Tutaj zdecydowanym faworytem jest maj – rezerwacje noclegów na najbliższy miesiąc stanowią aż 60 proc. wszystkich. Zdaniem analityków Travelist wynika to z faktu, że podróżni na bieżąco śledzili informacje dotyczące obostrzeń i spodziewali się ponownego otwarcia hoteli.

W ostatnich dniach widać całkowite odwrócenie tendencji i ogromną liczbę zapytań o jak najszybsze, majowe wyjazdy.

Hotelarze łapią oddech

Z decyzji rządu cieszą się przede wszystkim organizacje branżowe oraz przedstawiciele hoteli położonych w najpopularniejszych miejscowościach turystycznych.

Wojciech Piotrowski, Revenue Manager sieci Górskie Hotele, skomentował: „Mamy rosnące zainteresowanie ze strony gości i w końcu zielone światło ze strony rządu. Po kilku miesiącach ograniczeń chcemy jak najszybciej wrócić do normalnego rytmu pracy. Jeżeli ograniczenie liczby gości do 50 proc. zostanie zniesione przed szczytem sezonu, liczymy na to, że tegoroczne wakacje pozwolą nam przynajmniej w pewnym stopniu odrobić straty wygenerowane w ciągu miesięcy lockdownu.”

Zdjęcie: archiwum Travelist
Źródło: www.WaszaTurystyka.pl