MEDIA O TURYSTYCE NA MAZOWSZU

Całkiem niedawno w Magazynie „Świat, Podróże i Kultura” pojawił się artykuł „Mazowsze wynalazców i przemysłowców” autorstwa Magdaleny Walusiak. Świetny materiał opisujący warszawskie rody przemysłowe, spektakularne rewitalizacje, podwarszawskie okolice Lilpopów, Żyrardów Girarda, Hiellego i Dietrichów oraz wiele, wiele więcej. Jak się okazuje – Mazowsze może jeszcze niejednym zaskoczyć… Warto przeczytać i warto wiedzieć! Życzymy inspirującej lektury i udanego zwiedzania Mazowsza o każdej porze roku.

MAZOWSZE WYNALAZCÓW I PRZEMYSŁOWCÓW

Pierwsze skojarzenia na dźwięk słowa „Mazowsze”? Mazurek Chopina, sielski krajobraz, ogłowione wierzby na miedzach i… chmura dymu? Żelazny rumak gnający przez pola i łąki, po torze, po torze, przez stalowy most? Tak, jeszcze za życia Chopina, choć już po jego wyjeździe z Warszawy, Mazowsze przecięła pierwsza linia kolejowa. Za życia genialnego kompozytora powstała także przyszła europejska stolica lnu, niesamowita osada fabryczna nagrodzona Grand Prix na Wystawie Światowej w Paryżu jako wzorcowy organizm miasta przemysłowego.

Bo Mazowsze Chopina to także industrialne Mazowsze, rozwijające się mimo zaborów i duszenia narodowo-wyzwoleńczych zrywów. Coraz lepiej zdajemy sobie sprawę z tego, w jakim stopniu krajobraz regionu i jego historię ukształtowała epoka maszyn parowych i błyskawicznie rozwijającego się przemysłu. Jak lepiej poznać tę niesamowitą historię?

Warszawskie rody przemysłowe

Historia XIX-wiecznej Warszawy to wielowątkowa i wielopokoleniowa saga rodzin przemysłowców. Każdemu z rodów można poświęcić cały szlak lub co najmniej wielogodzinną wycieczkę.

Spacer śladami Henryka Łubieńskiego, inicjatora budowy Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, wiedzie od budynków uniwersyteckich przy Krakowskim Przedmieściu, gdzie studiował, przez Kredytową, gdzie w kamienicy pod numerem 1 mieści się dziś Muzeum Etnograficzne, a kiedyś działało Towarzystwo Kredytowe Ziemskie założone przez hrabiego, przez plac Bankowy, gdzie działał Bank Polski, którym zarządzał. Niestety, ani pałac Łubieńskich przy ulicy Królewskiej, w którym bracia Henryk i Tomasz otworzyli dom handlowy, ani kilkupiętrowy młyn parowy Towarzystwa Wyrobów Zbożowych na Solcu nie zachowały się do dziś.

Wycieczka tropem angielskiej rodziny Lindleyów, twórców warszawskich wodociągów oraz starszych konstrukcji wodociągowych, wiedzie przez stołeczne tereny zielone. Zaczyna się przy Zespole Stacji Filtrów przy Koszykowej 81.

Kolejny przystanek to Łazienki Królewskie, gdzie znajduje się odrestaurowany niedawno Wodozbiór z XVIII wieku. Obecnemu warszawskiemu ujęciu wody w korycie Wisły można przyjrzeć się z brzegu rzeki lub mostu Łazienkowskiego. To oczywiście słynna Gruba Kaśka. Druga, znacznie starsza, przycupnęła na placu Bankowym. Można też uśmiechnąć się do Williama Heerleina Lindleya, który stoi przy ławeczce w Multimedialnym Parku Fontann nad Wisłą.

Spektakularne rewitalizacje

Warto rozsmakować się w takich wyprawach i zwiedzać Warszawę, wędrując także śladami m.in. Kronenbergów i Wedlów. Można też połączyć wątki biograficzne z technologicznymi i zapoznać się z najciekawszymi obiektami, które w spektakularny sposób zyskały nowe życie. Przykładów takich rewitalizacji najwięcej jest w Warszawie, a zwiedzanie każdego z nich to fantastyczna przygoda.

Po Fabryce Norblina, jednej z największych fabryk branży metalowej na ziemiach Królestwa Polskiego pod koniec XIX wieku, oprowadzają gości niezwykli przewodnicy: Ludwik Norblin we własnej osobie, jego siostra Albertyna lub szwagier – Teodor Werner. Do wyboru! Dawna fabryka to połączenie muzeum z centrum handlowym, usługowym i rozrywkowym – niesamowity industrialny skansen z restauracjami, sklepami, wystawami i kinem. Niemal 2 hektary terenu w centrum stolicy, na którym przestrzeń zabytkowa naturalnie przeplata się z lokalami użytkowymi.

Kolejne niesamowite przykłady rewitalizacji gigantycznych obiektów poprzemysłowych przekształconych w nowe organizmy tętniące życiem nawet do późnych godzin nocnych to Centrum Praskie Koneser, Browary Warszawskie i Elektrownia Powiśle.

Inne obiekty pełnią z powodzeniem funkcje nowoczesnych muzeów narracyjnych, jak Muzeum Powstania Warszawskiego mieszczące się w budynku pierwszej w Warszawie elektrowni tramwajowej, Stacja Muzeum na dawnym dworcu Warszawa Główna czy fenomenalne Muzeum Gazowni Warszawskiej – nowoczesne, interaktywne i położone w sąsiedztwie słynnych Wolskich Rotund, czyli dawnych zbiorników gazu. A skoro o muzeach mowa, nie można nie wspomnieć o Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu, które na mapie najciekawszych obiektów industrialnych województwa znajduje się w pierwszej dziesiątce.

Podwarszawskie okolice Lilpopów

Historia austriackiej rodziny Lilpopów zaczęła się w Warszawie od zegarmistrza Antoniego Augustyna. Jego potomkowie – Stanisław i Stanisław Wilhelm – byli już przemysłowcami na potężną skalę, bo w grę wchodziła produkcja wagonów kolejowych i tramwajowych czy samochodów.

W Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach(ul. Warszawska 21) można zobaczyć Opla 4 oraz jedyny zachowany egzemplarz Buicka, aut produkowanych w warszawskich zakładach na Woli przez spółkę Lilpop, Rau i Loewenstein. Wagony kolejowe ich produkcji znajdują się w kolekcji Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie. W zakładach Lilpopów powstawały także wagony dla Warszawskich Kolei Dojazdowych. Cała historia linii WKD i rozwoju Podkowy Leśnej związana jest z rodziną Lilpopów, także willa Stawisko, którą Stanisław Wilhelm Lilpop zbudował dla swojej córki Anny i jej męża Jarosława Iwaszkiewicza.

Żyrardów Girarda, Hiellego i Dietrichów

Nie byłoby Żyrardowa bez genialnego francuskiego wynalazcy Filipa de Girarda, a potęgi przemysłu lniarskiego bez niemieckich przemysłowców: Karola Teodora Hiellego i Augusta Dietricha. Co ciekawe, struktura osady fabrycznej w Żyrardowie, z którą można się zapoznać szczegółowo w Muzeum Zachodniego Mazowsza, była mocno nastawiona na dbałość o pracowników. Pięć szkół i przedszkole dla dzieci robotników, darmowa opieka medyczna w szpitalu fabrycznym, łaźnia i pralnia na terenie zakładów – to wszystko udogodnienia z XIX wieku. Nic dziwnego, że w 1900 roku na Wystawie Światowej w Paryżu Żyrardów był przedstawiany jako miasto wzorcowe, w którym fabryki, budynki użyteczności publicznej i domy mieszkalne tworzą jeden organizm miejski. Właśnie za tę harmonię miasto zostało wyróżnione nagrodą główną Grand Prix.

Pierwotny plan urbanistyczny, pozwalający poznać kolejno cały proces produkcji lnu – od przędzalni, tkalni (również żakardowej!) aż do bielnika i drukowania kolorowych ozdób na tkaniny, to największy skarb tego miasta znajdującego się na liście Pomników Historii.

Dwa przewodniki po Industrialnym Mazowszu

Od Targówka aż do Marek zaiwania samowarek.
A od Marek aż do Strugi zaiwania jeszcze drugi.
W Radzyminie go witają, bo go bardzo dobrze znają.

O jakiej kolejce śpiewano taką piosenkę? Którą z warszawskich inwestycji środowiska konserwatywne uważały za narzędzie szarlatanerii? Kto zaprojektował pierwszą polską żniwiarkę? Gdzie szukać najciekawszych postindustrialnych obiektów poddanych rewitalizacji? Gdzie szukać industrialu w Puszczy Kampinoskiej?

Odpowiedzi na te i setki innych pytań przynoszą dwa przewodniki po industrialnym Mazowszu wydane przez Mazowiecką Regionalną Organizację Turystyczną. Pierwszy z nich zatytułowany po prostu „Industrialne Mazowsze” właśnie ponownie został wydany, po dwóch latach od premiery i zebrania kolekcji nagród i wyróżnień dla publikacji turystycznej. Nowa, rozszerzona wersja nosi tytuł „Mazowsze przemysłowców i wynalazców” i znakomicie uzupełnia wiedzę o ludziach tworzących przemysłowe oblicze regionu. Obydwa przewodniki można pobrać w wersji elektronicznej ze strony www.mrot.pl.

 

Tekst: Magdalena Walusiak
Źródło: Magazyn Świat, Podróże i Kultura