W związku ze zbliżającymi się wakacjami Polacy coraz więcej myślą o urlopie. Niektórzy planują wyjazd zagraniczny, a inni na letni wypoczynek preferują podróże w obrębie naszego kraju. Niestety, dla tych którzy zdecydują się na tę opcję, nie ma dobrych wieści – tegoroczne ceny hoteli są rekordowo wysokie. Mimo to rezerwacji nie brakuje.
Po odmrożeniu branży turystycznej można zauważyć wzrost cen w hotelach czy restauracjach. W ten sposób właściciele tych obiektów chcą odrobić straty, które ponieśli w wyniku długotrwałego lockdownu. Jednak stęsknionym za podróżowaniem Polakom wcale to nie przeszkadza, a rezerwacji w obiektach turystycznych nie brakuje.
Mogłoby się wydawać, że w związku z poluzowaniem obostrzeń od 26 czerwca w hotele i wszystkie obiekty noclegowe będą mogły zwiększyć obłożenie do 75 proc. pokoi. Co więcej, zaszczepieni oraz zorganizowane grupy dzieci i młodzieży do 12 roku życia nie będą wliczane do limitu. Jednak niekoniecznie wpłynie to na obniżenie cen ofert.
Mimo że ceny nadal są wysokie i nie zapowiada się, by miały spaść – rezerwacji na wakacje nie brakuje. Jak mówi Maciej Nykiel, prezes biura podróży Nekera, w rozmowie z Fly4free, popyt na czerwiec i lipiec jest ogromny, a hotele sygnalizują, że większość miejsc na okres wakacyjny jest już zarezerwowana.
– Być może jakieś korekty będą miały miejsce w sierpniu, ale na dzisiaj trudno powiedzieć, bo popyt na sierpień jeszcze się nie ujawnił. Wynika to z tego, że w dużej mierze rezerwujemy obecnie noclegi z krótkim wyprzedzeniem – przyznaje ekspert.
Dlaczego poluzowanie obostrzeń nie wpłynie na ceny w hotelach? – Wiele hoteli przewidywało, że jeszcze przed wakacjami rząd przywróci pełne obłożenie, więc już wcześniej wystawiły pełną ofertę i szybko ją sprzedały – mówi dla Fly4free Maciej Nykiel.
Ponadto zdaniem eksperta wielu Polaków wciąż obawia się zagranicznych wyjazdów i preferuje wypoczynek w kraju. Dodatkowo zwraca on na zamieszanie związane z certyfikatem bezpieczeństwa, co może odstraszać podróżnych i motywować do pozostania w Polsce, nawet jeśli ceny są wysokie.
Jak podaje portal Fly4free, z danych biura podróży wynika, że ceny w porównaniu do lata ubiegłego roku w hotelach w górach i w nadmorskich miejscowościach w Polsce poszły w górę od 50 do 70 proc.
Jednak jak wyjaśnia Maciej Nykiel, rezerwacji nie brakuje, chociażby z tego powodu, że ludzie mają odłożone środki, ponieważ przez dłuższy czas z powodu lockdownu nie wydawali pieniędzy na podróżowanie.
Zdjęcie: Archiwum MROT
Źródło: Fly4free